Jak rozpocząć szkołę z uśmiechem na twarzy?

Pierwsza klasa – pierwszy stres….

Nowy rok szkolny coraz bliżej. Znów kilkadziesiąt tysięcy dzieci stanie po raz pierwszy przed drzwiami szkoły. Szkoły, do której będą uczęszczać przez kolejne lata, dlatego pierwsze wrażenie nie może być przerażające dla malucha. Nawet jeżeli dziecko przyzwyczai się do nowych codziennych obowiązków, pierwsze wrażenie może na zawsze zaważyć na jego stosunku emocjonalnym do danego miejsca.

Pierwsze zajęcia dodatkowe dla uczniów.

Jeżeli planujemy zajęcia dodatkowe dla uczniów z najmłodszych klas podstawówki (co notabene jest świetnym okresem na pierwsze tego typu doświadczenia), warto także zastosować do tych planów poniższe wskazówki .

Aby dziecko poszło na nowe ścieżki edukacji z radością trzeba zadziałać malutkimi kroczkami, a najlepiej zacząć już teraz.

Oswajanie z miejscem.

Nic nie stoi na przeszkodzie, aby podczas wakacyjnych spacerów niejednokrotnie zapuścić się w kierunku budynku przyszłej szkoły. W ten sposób maluch będzie mógł się choć trochę oswoić miejscem. Dobrze jest pokazać mu oględnie trasę między domem a szkołą, żeby miał poczucie, że w razie czego wie, gdzie jest. Dzieci, które chodziły już tym samym budynku do przedszkola, powinny zostać zaznajomione z tym, że pewne obszary i nawyki muszą zostać zmienione i pozostawione przedszkolakom, one natomiast są już starsze i więcej się od nich wymaga.

Jeżeli jest możliwość skorzystania z zajęć dodatkowych w czasie wakacji lub po prostu wykorzystania obiektów szkolnych, takich jak boisko czy plac zabaw należący do placówki, warto jest pójść tam z dzieckiem. Da mu to nie tylko możliwość oswojenia się z miejscem, ale i pozytywne wspomnienia.

Poznawanie idei.

Dla dziecka uczęszczającego do przedszkola albo takiego, które dotychczasowe życie spędziło w domu, szokiem mogą okazać się ustalone godziny zajęć tematycznych. Co prawda w tej chwili i tak materiał nauczania początkowego jest świetnie dopasowany do rozwoju emocjonalnego i możliwość skupienia się maluchów, ale nadal jest to jednak różnica. Do tego dochodzi stres związany ze zmieniającymi się nauczycielami poszczególnych przedmiotów.

Warto rozmawiać i zarażać dziecko entuzjazmem do tego, że będą nowe przedmioty typu muzyka, plastyka czy przyroda…Że pozna nowych przyjaciół, że zyska wiele ciekawych wspomnień. Musi być to dla niego wspaniała, nadchodząca przygoda, a nie powód do zmartwień.

Wspólne zakupy najpotrzebniejszych przyborów szkolnych, są także doskonałym pomysłem. Samodzielny wybór piórnika itp. sprawi, że dziecko będzie zachwycone i nie będzie mogło doczekać się pierwszego dnia, kiedy będzie mogło go używać.

Nieco rutyny.

Wakacje to czas beztroski, szaleństw do późnego wieczora, ekscytujących wyjazdów. Jednak prędzej czy później dziecko znów będzie musiało wpaść rutynę, obowiązek codziennego, porannego wstawania, popołudniowego czasu poświęcanego na naukę. Dlatego, żeby nie stresować organizmu malucha bardziej, niż będzie miało to miejsce z powodu pierwszych szkolnych lekcji, warto już tydzień – dwa przed rozpoczęciem roku szkolnego wprowadzać nieco stałych. W ramach przyzwyczajania dziecka do tego typu codzienności, można powoli zarządzać wcześniejszą godzinę snu, organizować już znacznie mniej popołudniowych atrakcji, skupić się na wprowadzeniu zajęć wieczornych w domu, które wyciszają i edukują (gry planszowe, czytanie książek, nauka programowania online itp.).

Zdrowy sen.

Dla zminimalizowania stresu, efektywniejszej nauki i ogólnego polepszenia samopoczucia najlepszym środkiem jest zdrowy, odpowiedni sen. Co wpływa pozytywnie na ten aspekt? Po pierwsze musimy uzmysłowić sobie i dziecku, że zasypianie przy świetle nie wpływa na nie korzystnie. Źródło światła zakłóca zdrowy sen, jak i jest przyczyną niewystarczającego odpoczynku dla oczu. Sztuczne oświetlenie przed snem (głównie niebieskie światło z urządzeń takich jak komputer, czy tabeli) podnosi poziom kortyzolu, czyli hormonu stresu, a zmniejsza poziom melatoniny, która jest potrzebna do nocnego relaksu. Nie zmuszajmy jednak do zasypiania po ciemku dziecka, które w rzeczywistości boi się ciemności. Dobrze jest poczekać, aż zaśnie i dopiero wtedy zgasić lampkę.

Melatonina, jak wyżej wspomniano, to hormon pozwalający na szybkie, łatwe i głębokie zasypianie, ustala on rytm dobowy organizmu, jak i pozwala na zmniejszenie stresu podczas snu. Można naturalnie podnieść poziom melatoniny w organizmie przez popołudniowe zabawy na świeżym powietrzu. Zadbanie o odpowiednie poziomy tego hormonu zagwarantuje dziecku przespane noce i łatwiejsze poranki, kiedy przyjdzie już czas szkoły.

Plan dnia.

Dziecko chodzące do szkoły i na późniejsze zajęcia dodatkowe dla uczniów, będzie miało z góry ustalony plan dnia, do którego będzie musiało się przyzwyczaić. Pamiętać też trzeba, że nie każdy dzień będzie identyczny. W jednym będą dłuższe lekcje, w innym odbywają się dodatkowe zajęcia. Dlatego należy zapoznać malucha z ideą z góry zaplanowanych dni. Można zacząć planować je już nawet od początku wakacji.

Fajne zajęcia dodatkowe.

Początek roku szkolnego, niezależnie czy pierwszego, czy kolejnego to najlepszy okres, żeby zapisać dziecko na zajęcia dodatkowe dla uczniów, odbywające się poza szkołą lub w godzinach popołudniowych w szkole. Działa to w obie strony. Z jednej dziecko po lekcjach z otwartym umysłem będzie podchodzić do kolejnych wyzwań, z drugiej, dobrze prowadzone zajęcia dodatkowe pozwolą mu na trochę relaksu, dobrej zabawy i zachęty do podejmowania kolejnych wyzwań, również w szkole.

Wybór zajęć, które podobają się dziecku, może zadziałać jeszcze bardziej motywująco do tego, aby maluch z niecierpliwością i radością oczekiwał pierwszych dni roku szkolnego, działając na nie podobnie do wspomnianego na początku artykułu zakupu ciekawych akcesoriów.

Nieco luzu i uśmiechu…

Przede wszystkim nie traktujmy pójścia do szkoły jako czegoś, co j\\wywróci jego życie o 180 stopni. Jasne dla dziecka jest to niezwykle ważny dzień i należy uświadamiać je, że wchodzi w nowy etap życia, będzie teraz traktowane jako starsze i dojrzalsze. Nie można jednak w żaden sposób wykorzystywać szkoły jako elementu stres czy strachu. Maluch nie może słyszeć, że jak pójdzie do szkoły to naczyń się dyscypliny i tym podobnych rzeczy. Traktujmy szkołę i zajęcia dodatkowe dla uczniów jako wielką przygodę, której efektem będą niesamowite doświadczenia i to zaszczepiajmy w ich głowie.

Zapraszamy do lektury kolejnych wpisów:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *